środa, 2 marca 2016
wtorek, 1 marca 2016
Trochę o marzeniach
Nie pamiętam, czy wspominałam, ale jak nie to teraz to zrobię. Napisałam do wydawnictwa w sprawie wydania książki i otrzymałam odpowiedź. Może mi się uda wydać: "Lekcję Moralności". Bardzo bym chiała... Niektóre sny się spełniają. Może ten mó także? Któż wie? Naprawdę mażę o zobaczeniu w księgarni książki z moim imieniem i nazwiskiem. Nawet już wiem jaką chcę mieć okładkę i jakie napisy oraz co będzie napisane z tyłu :P
W mojej głowie pojawiła się taka wizja, że... będę publikować tu na blogu rozdziały opowiadania. Opowiadania, które zaczęłam pisać, aby pochwalić się czytelniką bloga, czyli Wam, tym co mam w głowie. Opowiadanie nazywa się: "Dokąd idziesz" i opowiada losy pewnej kobiety, która po siedmiu latach wróci do rodzinnego miasteczka, jako znana piosenkarka. Została zaproszona na koncert organizowany przez miejscowego proboszcza w ramach zbiórki pieniędzy na sierociniec, mieszczący się w pobliżu. Przeszłość uderzy ją od pierwszej chwili. Będzie musiała walczyć z niechcianą przeszłością, bólem, wspomnieniami zrówno miłymi jak i nie oraz zdecydować się, czy będzie chciała iść przez życie z nażeczonym, z którym związała się zaraz po szkole i z którym uczęszczała do klasy licealnej... Jak potoczą się jej losy? Dowiecie się tylko czytając opowiadanie!
Mam zamiar stworzyć stronę tu na blogu, na której, będzie całość. Rozdziały mam zamiar publikować co jakiś czas, a tak właściwie jak skończę pisać jakiś :D
Do napisania,
J.
W mojej głowie pojawiła się taka wizja, że... będę publikować tu na blogu rozdziały opowiadania. Opowiadania, które zaczęłam pisać, aby pochwalić się czytelniką bloga, czyli Wam, tym co mam w głowie. Opowiadanie nazywa się: "Dokąd idziesz" i opowiada losy pewnej kobiety, która po siedmiu latach wróci do rodzinnego miasteczka, jako znana piosenkarka. Została zaproszona na koncert organizowany przez miejscowego proboszcza w ramach zbiórki pieniędzy na sierociniec, mieszczący się w pobliżu. Przeszłość uderzy ją od pierwszej chwili. Będzie musiała walczyć z niechcianą przeszłością, bólem, wspomnieniami zrówno miłymi jak i nie oraz zdecydować się, czy będzie chciała iść przez życie z nażeczonym, z którym związała się zaraz po szkole i z którym uczęszczała do klasy licealnej... Jak potoczą się jej losy? Dowiecie się tylko czytając opowiadanie!
Mam zamiar stworzyć stronę tu na blogu, na której, będzie całość. Rozdziały mam zamiar publikować co jakiś czas, a tak właściwie jak skończę pisać jakiś :D
Do napisania,
J.
sobota, 27 lutego 2016
S.O.S bestialstwo
Cześć, wypadałoby coś dla Was napisać! Już zabieram się za tworzenie wpisu. Siedzę u kochanej babci z mokrą głową, oglądając bajkę: "Mój brat niedźwiedź", z którą wierzą się bardzo miłe wspomnienia z dzieciństwa. Miło wspominać to co bezpowrotnie minęło, ale nie można zapominać o chwili teraźniejszej! W szalonym dwudziestym pierwszym wieku ludzie żyją przeszłością, martwią się przyszłością i zapominają o teraźniejszości (słowa Dalajlamy)!! Kocham czas spędzony u babci, zawsze mi u niej dobrze - dobre obiadki, śniadania, kolacje, zabawa, rozmowy 😊 Zapisujcie w pudelku zwanym pamięciom momenty spędzone z osobami najbliższymi waszym sercom, bo kiedyś ich zabraknie i zostaną Wam po nich wspomnienia i pamiątki oraz ból po stracie. Czas niemiłosiernie gna do przodu i nic na to nie poradzimy 😞 Za jakieś pięć godzin będę się zbierać na spotkanie OAZOWE. Tak chodzę na oazę i się tego nie wstydzę. Nie wsadzę się swojej wiary. Jeszcze rok temu nie mogłam się nazwać osobą wierząca, ale teraz już tak. Moje nawrócenie nastąpiło na przełomie kwietnia/maja 2015r. Zresztą nie ważne. Nie mam zamiaru prowadzić bloga o nawróceniu, blog jest o wartościach, nie o wierze, choć to bez wątpienia są wartości! Muszę się też Wam do czegoś przyznać. Nie nazywam się Joanna Pszczółkowska. Do ukończenia liceum nie podam kim jestem, bo nie dali by mi żyć. Wszystko inne co o mnie napisałam jest prawdą. Nie opublikuje tu też do sierpnia 2017r. żadnego swojego zdjęcia (takiego na którym jestem). Nie mogę. Chcę chronić swoją prywatność 😖 Ale się rozpisałam, a nie doszłam nawet do tematu głównego rozważań. Cała ja. Tak sobie myślałam wczoraj przed snem o czym napisać i doszłam do wniosku, że powinnam porozwalać na temat znęcania się nad zwierzętami. To dosyć dyra styczny temat, ale nic nie jest dla mnie straszne, niczego się nie boję. Apeluję do Was drodzy czytelnicy o zwracanie uwagi na jakiekolwiek przejawy bestialstwa wobec zwierząt. Wbrew pozorom one też czują, głodują, wychowują dzieci, żyją. Tak potrzepujemy ich jako pokarmu, ale nie powinniśmy skazywać ich na męczarnie w ,np. ubojniach, rzeźniach... Domach? Jak człowiek ma być dobry dla człowieka, jak nie jest dla zwierząt? Ja sama ich nie lubię. Ale wiem, że trzeba wszystkie istoty żywe traktować z szacunkiem, nie marnować dla własnej "radości", bo na świecie są ludzie żyjący w niesprzyjających warunkach. APELUJĘ: nie bądź obojętny na krzywdę, reaguj. Przyszłości mi na myśl, aby przytoczyć coś z: "Ptaków ciernistych krzewów". Ludzie nie dbają o to czego mają pod dostatkiem... Jakoś tak to leciało. Reasumując to zdanie. Chodziło o owce, które żegnały się z życiem na farmie w Australii. Na wsi źle traktowano nieprzydatne zwierzęta, których było w nadmiarze. W mieście źle traktowano ludzi. Człowiek coraz bardziej staje się nieczuły na jakakolwiek krzywdę ☹
Do napisania,
J.
Do napisania,
J.
piątek, 26 lutego 2016
Kilka słów o miłości
Dziś nastruj mi dopisuje, czego nie mogę powiedzieć o wczoraj. Skończyłam wreszcie czytać drugie opowiadanie o Sherlocku Holmesie, uczyłam się na polskie. Czeka mnie jeszcze nieszczęsna rozszeżona historia. Masakra... Chiałabym już skończyć liceum. To by poniosło mnie na duchu. Nie chodzi o wolność, czy takie sprawy, ale o stuprocentową możliwość samorealizacji. Niestety z końcem szkoły jest związane coś, o czym nie chcę na razie mówić.
Co będzie dzisiaj motywem przewodnim wpisu? Niech pomyślę... Miłość. To najpiękniejszy motyw w dziejach ;P Tyle książek o niej powstało, tyle filmów, piosenkek, spektakli teatralnych... Wiecie co mnie wtym drażni? Niektóre nastolatki, czyli moje rówieśniczki zachowują się nieodpowiednio, gdy chodzi o uczucia. Co mam na myśli? Mhhhh. Niech sama pomyślę, za nim odpowiem. Miłość jak twierdzę, jest naistotniejsza na świecie i bez niej nie ma szczęścia. To prawda, ale na niej swiat się nie kończy. Tak samo jak na złamanym sercu. Ja chodzę z głową w chmurach i myślami jestem na bachamach, ale staram się myśleć logicznie oraz nie zaprzepaszczać wszystkiego, choć myślę tylko o Nim. Staram się być silna, ale oczywiście przegrywam. Wkurzają mnie dziewczyny, które zmieniają chłopaków szybciej niż ubranie. Chłopak to nie wszystko, na nim świat się nie kończy. Jeśli kobieta (dziewczyna) to nie dlatego, że z nią coś nie tak. Poprostu nie jest łatwa i czeka na księcia z bajki. Na niektóre rzeczy trzeba zaczekać...
Do napisania,
J.
Co będzie dzisiaj motywem przewodnim wpisu? Niech pomyślę... Miłość. To najpiękniejszy motyw w dziejach ;P Tyle książek o niej powstało, tyle filmów, piosenkek, spektakli teatralnych... Wiecie co mnie wtym drażni? Niektóre nastolatki, czyli moje rówieśniczki zachowują się nieodpowiednio, gdy chodzi o uczucia. Co mam na myśli? Mhhhh. Niech sama pomyślę, za nim odpowiem. Miłość jak twierdzę, jest naistotniejsza na świecie i bez niej nie ma szczęścia. To prawda, ale na niej swiat się nie kończy. Tak samo jak na złamanym sercu. Ja chodzę z głową w chmurach i myślami jestem na bachamach, ale staram się myśleć logicznie oraz nie zaprzepaszczać wszystkiego, choć myślę tylko o Nim. Staram się być silna, ale oczywiście przegrywam. Wkurzają mnie dziewczyny, które zmieniają chłopaków szybciej niż ubranie. Chłopak to nie wszystko, na nim świat się nie kończy. Jeśli kobieta (dziewczyna) to nie dlatego, że z nią coś nie tak. Poprostu nie jest łatwa i czeka na księcia z bajki. Na niektóre rzeczy trzeba zaczekać...
Do napisania,
J.
czwartek, 25 lutego 2016
Cytaty
Życzę miłego wieczoru pełnego przemyśleń oraz z kakałem i dobrą książką w dłoniach. Nie ma prawie nic lepszego na wieczór. A pro po macie coś godnego polecenia? Jeśli tak, to chętnie przeczytam ;D



Możesz wszystko
Ostatnio tak sobie pisałam z koleżanką, doradzałam jej i doszłam do kilku bardzo ważnych dla mnie wniosków. Mianowicie: należy dbać, o to co jest dla nas ważne - człowiekowi zależy na wielu rzeczach, ale niewiele z pośród nich jest dla nas szczególnie istotne. Każdy z nas posiada inne wyobrażenie rzeczywistości, różne wartości, przywiązuje wagę do różnorodnych aspektów oraz posiada indywidualny charakter, który krztałtuje. Jedni cenią sobie odwagę, przyjaźń, rodzinę, dom. Drudzy zdrowie, pieniądze, przyjaciół. Trzeci pracę, miłość i drógiego człowieka oraz niesioną mu pomoc. Mamy marzenia, nadzieje... Kiedy otrzymujesz pracę na jakimś stanowisku, robisz wszystko, aby się na nim utrzymać, co nie? A kiedy się zakochasz? Błądzisz myślami z swoją miłością, uśmiechasz się mimo woli, kiedy ją widzisz; chcesz, aby była/był szczęśliwy. Obsypujesz prezentami, jeśli jesteś z drugą połówką. Spędzasz z nią walentynki. To jest piękne! Nawet jeśli nie łączy Cię z Twoją miłością bliższa relacja, myślisz o jej szczęściu - taka jest prawdziwa miłość. Taka jest wielka miłość. Wszystkie pozostałe obiawy, kiedy się wściekasz, intrygujesz, aby zdobyć Ją/Jego, nie są prawdziwym uczuciem - SĄ POŻĄDANIEM!!! Lew Tołstoj napisał w Annie Kareninie: "Gdy się kogoś kocha, to kocha się całego człowieka, takiego jaki jest, a nie takiego, jakim by się go chiało mieć." Przepraszam... Odbiegłam od tematu... Tak trochę... Czytelniku jeśli chcesz zostać prawnikiem, architektem, piłkarzem, patologiem sądowym, detektywem, kamieniarzem, pisarzem, archeologiem, biologiem, podróżnikiem, nianią, pielięgniarką, biznesmenem, modelką/modelem, fotografem, anglistą, politykiem... papieżem (jeśli nie jesteś kobietą) uczyń wszystko, aby spełnić marzenie i zostań tym kim pragniesz! Życzę Ci wszystkiego co najlepsze. Dbaj o rzeczy istotne, ważne dla Ciebie, takie jak: zdrowie, praca, przyjaciele, dom, rodzina, miłość, sny. Nigdy nie wiadomo co Cię czeka. Możesz wszystko, ale tylko jeśli bardzo czegoś chcesz i zmobilizujesz się, żeby to osiągnąć. DBAJ O TO, CO DLA CIEBIE WAŻNE!! Pragnę również zwrócić uwagę, na to jak bardzo istotna jest nasza przeszłość. Wszelkie doświadczenie, które zbieramy, wiąże się z tym, co przeszliśmy. Każda porażka, wyśmianie, głupota, którą palniemy, niezrozuienie, brak akceptacji, a także śmiech, zwycięstwo, spełnienie marzenia, wsparcie powoduje, że jesteśmy jacy jesteśmy i nic tego nie zmieni. Dzięki dobru jesteśmy szczęśliwi i wybieramy co słuszne. Dzięki niepowodzeniom stajemy się silniejsi. Życie to najtwardsza szkoła, nigdy nie wiesz kiedy kolejny egzamin i nawet nie możesz ściągać, bo nikt przed tobą nie miał takich samych pytań.Trzeba sobie jakoś radzić i nie marudzić, że mamy się fatalnie. Trzeba pamiętać, że zawsze może być gorzej. Poprostu się nie martw (tak, to z Króla lwa)!!! Inni mają gorzej. Ty jesteś szczęściażem jeśli: a) masz co jeść b) posiadasz dach nad głową c) ktoś Cię kocha d) Ty kogoś kochasz... Niektóre dzieci nigdy w życiu nie widziały piłki i nie zobaczą. Nie mają skarpetek, a jest im zimno w stopy. Straszne, że świat posiada tyle dóbr, a nie potrafi ich racjonalnie gospodarować! Włos się na głowie jerzy... Szkoda, że tylko piszę, a nie działam... Może powinnam się nad tym zastanowić? Mhhhh...
Do napisania,
J
Do napisania,
J
Subskrybuj:
Posty (Atom)