Cześć, wypadałoby coś dla Was napisać! Już zabieram się za tworzenie wpisu. Siedzę u kochanej babci z mokrą głową, oglądając bajkę: "Mój brat niedźwiedź", z którą wierzą się bardzo miłe wspomnienia z dzieciństwa. Miło wspominać to co bezpowrotnie minęło, ale nie można zapominać o chwili teraźniejszej! W szalonym dwudziestym pierwszym wieku ludzie żyją przeszłością, martwią się przyszłością i zapominają o teraźniejszości (słowa Dalajlamy)!! Kocham czas spędzony u babci, zawsze mi u niej dobrze - dobre obiadki, śniadania, kolacje, zabawa, rozmowy 😊 Zapisujcie w pudelku zwanym pamięciom momenty spędzone z osobami najbliższymi waszym sercom, bo kiedyś ich zabraknie i zostaną Wam po nich wspomnienia i pamiątki oraz ból po stracie. Czas niemiłosiernie gna do przodu i nic na to nie poradzimy 😞 Za jakieś pięć godzin będę się zbierać na spotkanie OAZOWE. Tak chodzę na oazę i się tego nie wstydzę. Nie wsadzę się swojej wiary. Jeszcze rok temu nie mogłam się nazwać osobą wierząca, ale teraz już tak. Moje nawrócenie nastąpiło na przełomie kwietnia/maja 2015r. Zresztą nie ważne. Nie mam zamiaru prowadzić bloga o nawróceniu, blog jest o wartościach, nie o wierze, choć to bez wątpienia są wartości! Muszę się też Wam do czegoś przyznać. Nie nazywam się Joanna Pszczółkowska. Do ukończenia liceum nie podam kim jestem, bo nie dali by mi żyć. Wszystko inne co o mnie napisałam jest prawdą. Nie opublikuje tu też do sierpnia 2017r. żadnego swojego zdjęcia (takiego na którym jestem). Nie mogę. Chcę chronić swoją prywatność 😖 Ale się rozpisałam, a nie doszłam nawet do tematu głównego rozważań. Cała ja. Tak sobie myślałam wczoraj przed snem o czym napisać i doszłam do wniosku, że powinnam porozwalać na temat znęcania się nad zwierzętami. To dosyć dyra styczny temat, ale nic nie jest dla mnie straszne, niczego się nie boję. Apeluję do Was drodzy czytelnicy o zwracanie uwagi na jakiekolwiek przejawy bestialstwa wobec zwierząt. Wbrew pozorom one też czują, głodują, wychowują dzieci, żyją. Tak potrzepujemy ich jako pokarmu, ale nie powinniśmy skazywać ich na męczarnie w ,np. ubojniach, rzeźniach... Domach? Jak człowiek ma być dobry dla człowieka, jak nie jest dla zwierząt? Ja sama ich nie lubię. Ale wiem, że trzeba wszystkie istoty żywe traktować z szacunkiem, nie marnować dla własnej "radości", bo na świecie są ludzie żyjący w niesprzyjających warunkach. APELUJĘ: nie bądź obojętny na krzywdę, reaguj. Przyszłości mi na myśl, aby przytoczyć coś z: "Ptaków ciernistych krzewów". Ludzie nie dbają o to czego mają pod dostatkiem... Jakoś tak to leciało. Reasumując to zdanie. Chodziło o owce, które żegnały się z życiem na farmie w Australii. Na wsi źle traktowano nieprzydatne zwierzęta, których było w nadmiarze. W mieście źle traktowano ludzi. Człowiek coraz bardziej staje się nieczuły na jakakolwiek krzywdę ☹
Do napisania,
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz